Thursday, December 27, 2012

Lagoona Monster High repaint OOAK


  Dzisiaj moja Lagoona, namalowałam jej od nowa twarz, usunęłam płetwy, zmieniłam nieco fryzurę i przebrałam w ciuszki, które został mi po Rochelle, nic wielkiego, a wygląda zupełnie inaczej.
 Lalki z ruchomymi stawami są kochane, rozglądam się za Pullipem i Dal....
Przed moją ingerencją...
monster_high_lagoona_blue_doll.jpg 
 ...i po:)

Nie, nie rozstanę się z tym blogiem, prędzej skasuję "szafiarski" http://usagi-fashion.blogspot.com bo jakoś tam nie pasuję...
Zakupoholiczki polskich sieciówek i SH 
vs 
wariatka-azjatka, kupująca co się da w Azji i próbująca coś tam szyć...

Friday, December 21, 2012

Świąteczna sukienka, przmiarka

Pamiętacie smętnie wiszące materiały z ostatniego postu? Właśnie udało mi się ożywić jeden z nich - posłużył jako dół sukienki. Wahałam się, czy nie uszyć całej z tego materiału ale... wygrało marzenie posiadania właśnie takiej z czarną górą z mojej Wishlisty

Monday, December 3, 2012

Spódniczka z kokardkami | Handmade ribbon skirt

Niedawno skończyłam szyć spódniczkę, Miała być z zakładkami, według wykroju jednak ostatecznie zrobiłam wszystko po swojemu realizując powstały w mojej głowie już dawno temu, pomysł na spódniczkę z kokardkami. Jak Wam się podoba?
Całe dzisiejsze odzienie miało mieć małą sesję zdjęciową ale trafiłam na fotografa-pracoholika, który mimo szczerych chęci nie miał czasu zrobić mi zdjęć - znowu pod ujęcie ścianą;p
Koszula - BODYLINE
wisiorek - wholesale-dress.net
spódniczka - handmadeMurasakiUsagi
buty - New Yorker

Szyjąc spódniczkę uwolniłam tylko wstążki. Materiał był specjalnie kupiony. Nie wiem, czy liczy się to do akcji ale akcję polecam:p

Sunday, November 11, 2012

Spotkanie blogerek:)


 Wczoraj byłam na małej sesji zdjęciowej z Moniką (tym razem przy Starym Browarze). Uwieczniłyśmy swoje stylizacje i pobiegłyśmy do Cafe Szpilka na spotkanie Poznańskich Blogerek.

Z kilku osób bardzo szybko zrobiło się kilkanaście, każda przesympatyczna i uśmiechnięta.

Thursday, November 8, 2012

Lalka z porcelany

Druga stylizacja wiktoriańska, tym razem niczym żywa lalka z porcelany:) Sukienka, którą założyłam jest szyta na wzór japońskiej sukienki z VM lub MM. Kupiłam ją przez internet, jest mi troszeczkę za duża ale na zdjęciach nie widać:) Miałam w niej sesje zdjęciową, jeszcze wśród kolorowych liści. Pochwalę się zdjęciami gdy będę miała swobodniejszy dostęp do internetu. Szkoda, że Złota Polska Jesień tak szybko zamienia się w szaro-bury krajobraz...
Wersja z białymi rajstopami
Kwiatek - H&M
Koszula - bezimienna
Camea - bezimienna
Wisiorek - wholesale-dress.net
"Victorian Maiden"/ "Mary Magdalene"
Buty - Lasocki

Sunday, October 28, 2012

Zegarek na rzemyku

Wraz z granatowym płaszczem zamówiłam zegarek-wisiorek. Jest zupełnie taki, jak na zdjęciu i... działa:) Przyszedł (przyleciał?) do mnie z Chin, po miesiącu oczekiwania wreszcie jest mój. Kosztował mnie całe 16zł
 Zdjęcie sklepowe:


Moje zdjęcie:

Dzisiaj jest ten jedyny dzień w roku, gdy możemy bezkarnie pospać dłużej, noc "magicznie" wydłuża się o godzinę. Przestawiliście już swoje zegarki?

Ostatnio zrozumiałam, że trudno być sobie samej statkiem, żeglarzem i okrętem - mimo, że uwielbiam fotografować to sama sobie zdjęć robić nie umiem... Zaczęłam współpracę z fotografem, więcej na ten temat już w następnym poście:)
Nie oznacza to koniec mojej przygody po drugiej stronie obiektywu, ciekawych zapraszam >tutaj<

Saturday, September 15, 2012

Moja dziwna sukienka

Skończyłam szycie sukienki:) W pierwszej wersji zamiast jasnej kokardki miała być duża zielona, a na miejscu małej zielonej - falbanka. Ostatecznie stwierdziłam, że fartuszek jest zbyt kontrastowy i  trzeba coś pokombinować, wyszło... dziwnie. Sukienka z grubej bawełny, jednoczęściowa, kokardki odpinane. Obiecuję wstawić więcej zdjęć, także z warsztatu:)

Obiecane zdjęcia z warsztatu
Wszystko w kawałkach i mój nieudolnie narysowany pomysł

Spódniczka - wycięte części
Zszyta góra sukienki


Przy okazji chciałam Wam powiedzieć o pewnej ciekawej akcji - uwalnianiu tkanin ze swojej szafy.
 Zdarza Ci się kupić jakiś materiał bo jest ABSOLUTNIE PRZECUDOWNY i niedrogi, a potem odłożyć na półkę z braku pomysłu lub "bo nie starczy" albo "nie wiem, co z niego zrobić"? Mi się zdarza, takim cudem powyższy materiał w kwiatki, było go za mało na rozkloszowaną sukienkę... Uwolniłam go kawałkiem zielonej tkaniny z wyprzedaży.
  Akcje
Z innej beczki - doczekałam się swoich kolorowych szkieł kontaktowych, które powiększają oczy (circle lens)! Zainteresowanych odsyłam do recenzji

Saturday, September 1, 2012

Sukienka w króliki Juliette et Justine rabbit printed dress


Jedna z piękniejszych sukienek, na jakie się natknęłam przeglądając japońskie sklepy internetowe... Wyprodukowana przez firmę Juliette et Justine znaną z umieszczania na sukienkach i spódnicach dzieł sławnych malarzy. Marka dość ekskluzywna i  produkująca ubrania w niezbyt dużej ilości egzemplarzy.
 Cena według piątkowego kursu 29 400 JPY = 1 248 PLN Powyższa sukienka, jak i jej koci odpowiednik nie są już dostępne.
Wersja miaucząca (sukienkę można nosić bez paska)
Dla wielbicieli barokowego przepychu i słodyczy króliczki od Bodyline, wkrótce dostępne. Cyferki bardziej ludzkie - szczególnie dzisiaj ceny niektórych rzeczy znacznie spadły - promocja z okazji urodzin właściciela firmy. Jeśli nie przerazi Was dość... specyficzny design ich sklepu.

Obecnie tylko spódniczka 47$
Która bardziej się Wam podoba? 

Friday, August 31, 2012

Dyskryminacja?

Ostatnio miałam okazję przejść się po działach męskich kilku popularnych polskich sieciówek. Zaczęłam starannie oglądać sposób uszycia i jakość materiału wraz ze swoim miłym towarzyszem. Potem udaliśmy się "na chwileczkę" na dział damski. Przyjrzałam się  tam bluzkom i koszulom z porównywalną ilością detali (kołnierzyki, mankiety, guziczki...). Wnioski są dość cierpkie...
Koszula/bluzka damska i koszula męska w zakresie cenowym 80-100zł z nowej kolekcji (nie brałam pod wagę rzeczy przecenionych). Prane zgodnie z zaleceniami z metek.
ONA
Delikatny, cieńszy materiał, którego zużycie widać już po kilku praniach (często już po pierwszym...). Wykończenie pozostawia czasem wiele do życzenia, można się spotkać z nieobrzuconymi brzegami, które się strzępią oraz detalami, które szybko tracą funkcję estetyczną. Tkaniny często są sztuczne. Bogaty wybór fasonów i kolorów.
ON
Materiały grubsze i milsze w dotyku, wykończenie nienaganne, szwy często mocniejsze. Ubrania trwalsze, zużywają się wolniej, częściej spotykane naturalne tkaniny niż sztuczne. Bawełna grubsza i mocniejsza. Mniejsza różnorodność wzorów i modeli.

Czuję się dyskryminowana, a mój portfel oskubany. Niektóre sklepy kpią sobie z kobiet i zmuszają do co sezonowej wymiany garderoby. Przypominam, że na męskie odzienia idzie więcej materiału:)
Celowo nie wymieniam żadnych marek zachęcam do własnych porównań i wniosków. Czujecie się dyskryminowane?

Zdarzyło mi się czasem kupić  rzecz w sieciówce, która była
 dobrej jakości
 służy mi do dziś
 jej cena była porównywalna
jednak takich rzeczy jest zdecydowanie mniej... Poniżej pewna sieciówkowa bluzeczka


Friday, August 3, 2012

Troszkę sentymentu

Znalazłam swoje stare lalki, którymi bawiłam się w dzieciństwie, aż łezka mi się w oku zakręciła... To nic, że są w dość zużytym i skołtunionym stanie, budzą tyle miłych wspomnień, przypomniałam sobię nawet ich imiona, powyżej Ewelinka
Bezimienna mała lalka
Malutka laleczka z porcelany
Lalka księżniczka w oryginalnej sukience
Agatka dżokejka z ruchomymi stawami
 Bezimienna Mulatka, dostałam ją gdy już wyrastałam z zabawy lalkami więc jest w najlepszym stanie
Długowłosa Paulina, miała jeszcze siostrę bliźniaczkę z blond włosami i fioletową sukienką
Uzupełniające ujęcia w negliżu...
Mattel Inc. 1976

Simba Toys Steffi Love
Mattel Inc. 1996 Indonesia
Zdjęcie grupowe...
Stare lalki mają swój klimat i jakąś magię, Monster High nawet im do pięt nie dorastają;p
Odnośnie ostatnich - zostały mi jeszcze ubranka i akcesoria po Rochelle Goyle. Zapraszam:)

Wednesday, June 20, 2012

Moja spódniczka w kwiatki | Floral skirt

Witajcie po przerwie:) Dawno mnie tu nie było, co nie znaczy, że zupełnie zapomniałam o prowadzeniu bloga, po prostu nie miałam na to czasu. Studia, sesja, egzaminy...
Dzisiaj znów spódniczka, którą uszyłam już jakiś czas temu, spontanicznie, bez wykroju. Z perspektywy czasu widzę, że dobrze wybrałam materiał - 100% bawełna, trochę się gniecie ale jest trwała i nie blaknie. Jedyne, co musiałam w niej poprawić to doszycie satynowej tasiemki na dolnym brzegu bo wybitnie ocierała się o rajstopy, nie dała się nosić bez unoszącej ją halki. Tą spódniczkę z halką typu pin-up zobaczysz tutaj. Bardziej podoba Wam się taka uniesiona, czy bez halki, jak poniżej?


Ostatnio w wolnym czasie bawiłam się w robinie nie biżuterii, niżej pierścionek, kolczyki i atrapa zegarka.

Więcej zdjęć biżuterii na moim profilu na DeviantART