Monday, April 24, 2017

Jak powstaje płaszcz?


Jest materiał i jest pomysł. Chcę mieć płaszcz w kwiatki. Miałam sukienki w kwiatki ale na wiosnę mam ochotę na coś innego. Czy wiesz, że podstawowym narzędziem pracy projektanta ubrań jest... kartka papieru (najlepiej cała ryza) oraz kolorowe kredki (tu też ołówki, pisaki, akwarele... )?

Bawimy się w dziecko:D Rysujesz to, co chcesz i jak chcesz, nie musisz być mistrzem. W ostateczności twoje wypociny mogą na zawsze zniknąć w czeluściach szuflady niepokazane nikomu. Ważne żeby złapać swój pomysł i zatrzymać na kartce papieru. To czas i miejsce na przetestowanie różnych wersji kolorystycznych w różnych fasonach. Wybierasz jedną wersje i dodajesz szczegóły. Gdzie kieszonki, jaki kołnierzyk i jaki kształt mają linie szwów? Najważniejsze są miłe dla oka proporcje i funkcjonalność. Dobrze jest też pomiętosić i pozwijać próbkę materiału aby sprawdzić, czy będzie się układać, tak jak to narysowaliśmy. Wszelkie załamania i marszczenia trzeba zaznaczyć na rysunku. Pamiętacie taką bajkę "zaczarowany ołówek"? Rzeczy nim narysowane stawały się rzeczywistością. Moje rysunki jakoś nie wstają z kartek:( Chyba muszę im trochę pomóc...
Gdy wiemy już co i jak mierzymy siebie (lub wyimaginowaną idealna modelkę) i rysujemy wykrój. Polecam szary papier pakowy, duży stół i pokłady cierpliwości. Rysowanie wykrojów to taka geometria na matematyce tylko w wersji 1:1. Jak narysować wykrój? Jest mnóstwo książek o krawiectwie, jeśli się postarasz to możesz nawet znaleźć jakieś proste instrukcje w internecie. Możesz też iść na kurs (tak jak ja). Zaopatrz się w wygodny kalkulator. Cześć linii rysujesz zgodnie z posiadaną instrukcją, część wykreślasz intuicyjnie, a jeszcze inne... wymyślasz. Tutaj przyda się twój radosny rysunek, który w momentach krytycznych przypomni co, co właściwie rysujesz i dlaczego kreślisz taki dziwny łuk w tym miejscu. Jeśli jesteś początkujący lub robisz coś na własny użytek to możesz poszukać gotowego wykroju, które sobie dopasujesz do sylwetki i swoich widzimisiów. (Gratis oczopląs przy odrysowywaniu swojego modelu spośród 30 innych). Przypadkowe naddarcia papieru, darcia wszystkiego czy rzucanie w kont jest całkiem normalne na początkowym etapie. Papier wytrzyma wszystko. W chwilach krytycznych wspomnij tylko małe, biedne drzewka... Bardziej nerwowym jednostkom zaleca się zasadzenie kilku drzew jeszcze przed rozpoczęciem prac.

Gdy w końcu rysunek będzie przypominał ten z instrukcji wycinasz go i... rozcinasz, sklejasz, naklejasz i znów wycinasz aby miał szansę stworzyć twój wymarzony płaszcz a nie "bluzkę podstawową z zaszewką piersiową 1" W ramach odpoczynku możesz dodać zapasy na szwy. Jak długo rysuje się formę? Osobom, które zajmują się zawodowo hurtowym rysowaniem wykrojów lub robią to minimum dwa razy w tygodniu przez dłuższy czas może zająć godzinę do trzech. Mówię o tworzeniu wykroju od zera, wraz z modelowaniem zgodnym z "wizją" projektanta dla normalnego, użytkowego modelu odzieży. Człowieczkowi, który nie zajmuje się tym zbyt często bo "to tylko takie hobby" lub "bo resztę doby spędzam szyjąc, marketingując i śpiąc (opcjonalnie uzależniając się od kofeiny)" takie tam rysowanie jakiś kresek może zając nawet 8 -16 godzin.


Papier zmieniamy na materiał. Zaczynamy bawić się w skąpca i szukać idealnego ułożenia części papierowych na materiale. Aby starczyło materiału, żeby żadna część nie była krzywo no i jeszcze fajnie gdyby wzór układał się symetrycznie a nie przypadkowo. Spokojnie, nawet dużym i doświadczonym firmom zdarza się ucięcie główek uroczych misiów czy nóżek wróżek. Czasem też komuś  kwiatek urośnie korzonkiem do góry. Nie płacz, zanotuj, następnym razem się uda. Ciesz się, że podszewka nie ma żadnych dziwnych wzorków.

Czas na wycinanie... zastanów się raz jeszcze, czy w tym miejscu na pewno ma być cięcie i czy rękawy nie są za krótkie? Wycięte. Czy pamiętałeś ładnie opisać części i pozaznaczać wszystkie ważne rzeczy? Nie? No to teraz pobaw się w Einstaina i dowiedz się, który z pięciu prawie-identycznych-czworokontów nieregularnych jest środkiem boku tyłu. Czas na robocze łączenie części i zszywanie, prasowanie, łączenie, zszywanie, szycie wstępne (fastrygę, mierzenie, szycie) prasowanie, szycie, prucie, łączenie, szycie... a miało byś z podszewką a więc jeszcze raz:zszywanie, szycie, prasowanie, szycie... Wszystko wymaga dużej precyzji i trzeźwego umysłu, bywa nużące i irytujące. Maszyna "zjechała" z linii szycia? Masz dwie godziny gratis bo musisz delikatnie spruć ten gęsty, mocny ścieg wykonany idealnie dobraną nicią, której praktycznie nie widać... Nitka skończyła się na środku przodu? No cóż... jeszcze raz.

Nie przesadzę, jeśli powiem, ze drugie tyle czasu zajmuje (nawet doświadczonym i wprawnym krawcowym) wykończenie dzieła; kieszonki z wypustkami, obciągane guziczki, gustowne rozcięcia i wywijane kołnierze. Łączenie podszewki z materiałem wierzchnim. Dużo takich tam drobiazgów, od których zależy ostateczny wygląd twojej męki (projektu, przepraszam). Jeśli zrobisz to źle to cały twój trud pójdzie.. w las, a płaszcz będzie wyglądał jak ostatnia wywłoka, do której lepiej się nie przyznawać. Powyższy czynności szybciej idą w szwalniach, im bardziej masowa, tym szybsza praca, tym większa specjalizacja i mniejszy zakres prac jednej osoby. W ciągu jednego dnia roboczego powstaje cała masa (zaplanowana ilość) płaszczy. Takich samych. A pracujący przy płaszczu przez cały dzień zajmują się jedną, wydzieloną czynnością np wszywaniem zamków, przez 8 godzi, codziennie. Nie ma jednej osoby, która bierze udział w całym procesie powstawania wyrobu. Najwięcej satysfakcji i poczucia sensu (użyteczności) swojej pracy mają chyba tylko specjaliści od optymalizacji (przyspieszania) procesów produkcji i właściciel fabryki, gdy liczy zera na koncie. Ale kto się nad tym zastanawia kupując płaszczyk w sieciówce...
 


Ostatni etap to zrobienie swojemu dziełu zdjęcia i wrzucenie go do internetu. Bądźmy szczerzy, w dzisiejszych czasach możesz tworzyć cuda na kiju ale jeśli się tym nie podzielisz w sieci to zostaniesz sobie z tym sam i na pewnym etapie po prostu staniesz w miejscu. Wrzucone. Teraz możesz się spotkać z pochwałami jak i z falą krytyki z czego każda czegoś cię nauczy i wniesie coś do Twojego projektu, pomoże go ulepszyć i zdecydować o jego dalszych losach. Możesz trafić na różnych ludzi - wstrętnych buraków, którzy będą w jakiś sposób chcieli wykorzystać to, co robisz dla swoich celów ale też wspaniałych, kreatywnych i pomysłowych, którzy w jakiś sposób wzbogacą twoją pracę, a tobie dodadzą skrzydeł.

P.S. Czy wspominałam, że to wszystko to dopiero stworzenie prototypu? Jeśli chcesz przygotować swój płaszcz dla szwalni lub poważnego klienta to... masz moje kondolencje:D I jeszcze sporo przygotowań.

Sunday, April 9, 2017

Najgorszy blog modowy + żakiet

Na początku pisałam raczej o szyciu, pierwszych przeróbkach ubrań, robieniu czegoś z niczego oraz tworzyłam coś w rodzaju bloga szafiarskiego. Potem pisałam o tym, o czym chciałam pisać czyli.... o wszystkim. Nowa sukienka, recenzja szotki do włosów, zdjęcia z sesji, a na to lakiery hybrydowe czyli witamy w chaosie.