Już za kilka lat w Ziemię uderzy kometa Apophis w 2029 a potem ponownie w 2036 roku. Jeżeli niczego nie zrobimy to grozi nam zagłada i koniec życia na Ziemi. Naszej planecie zagraża planetoida odkryta 19 czerwca 2004 roku, NASA alarmuje:
27 grudnia 2004 na podstawie 176 obserwacji „prawdopodobieństwo” zostało powiększone na 1 do 37 (2,7%). Jeśli to wydaje Ci się mało to przypomnę, że częstość występowania zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800–1000 żywych urodzeń (Wikipedia) – ile osób z tą choroba widziałeś? Bo ja bardzo dużo chociaż nie pracuję z nimi ani nie odwiedzam ośrodków terapii czy szkół specjalnych – po prostu prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z zespołem jest bardzo duże i jest ich wśród nas wiele. Nie mam nic do chorych dzieci, po prostu chcę Ci powiedzieć, prawdopodobieństwo spotkania chorego dziecka jest MNIEJSZE niż tego, że w Ziemię uderzy kometa. Dlaczego naukowcy kilkukrotnie zmieniali szacunkowe prawdopodobieństwo uderzenia komety w Ziemię? Dlaczego ich staranne obliczenia są obarczone błędem? Dlaczego jest to tylko prawdopodobieństwo? Zacznijmy od początku – czemu nagle piszę o komecie?
Niedawno zostałam ostrzeżona o wielkiej katastrofie na Ziemi, która będzie miała miejsce już za 9 lat. Część ostrzeżenia opisałam <tutaj> ponieważ znalazłam jego naukowe i kulturalne uzasadnienia. Dotyczy ono prośby o tworzenie uniwersalnej energii chi, która (w wielkim skrócie) daje szczęście i równowagę. Tajemnicza, życiodajna energia chi została opisana już w starożytności i jest podstawą tradycyjnej medycyny chińskiej. W hinduiźmie jest to -”Prana”, w starożytnej filozofii greckiej -”Logos”, w filozofii buddyjskiej -”Dharma”. Gdybym chciała potraktować energię chi dosłowinie i tylko w sposób naukowy – to jest to emocja „radość” lub siła psychiczna człowieka (jego zasoby umożliwiające „radzenie sobie”) albo serotonina (5-HT, hormon szczęścia ). Niski pozniom serotoniny powoduje agresywnośc, zmęczenie i prowadzi do depresji. Bez względu na ujęcie sprowadza się do uszczęśliwiania ludzi i uczenia ich, jak ową „szczęśliwość” łapać lub tworzyć. Od dawna chciałam uszczęśliwiać ludzi dlatego postanowiłam się podzielić. Ale to nie wszystko.
Pierwsza część ostrzeżenia dotyczyła energi chi. Część, którą zachowałam dla siebie to ostrzeżenie, że egipski Bóg zła za 9 lat zniszczy Ziemie jeśli ludzie się nie zmienią i nie zaczną tworzyć energii chi. Nie wierzyłam w Egipskie bóstwa więc potraktowałam to jako zabawną puentę i przemilczałam. Coś jednak nie dawało mi spokoju dlatego przejrzałam katalog egipskich bóstw i znalazłam jego – strasznego boga śmierci o imieniu Anubis. Potem znalazłam informacje o jakimś ciele niebieskim przypominającym głowę psa i nazwanym jak psogłowy bóg. Zaniechałam poszukiwań aż dzisiaj natknęłam się na informacje o komecie Apophis (99942) – egipski bóg Chaosu, która ma uderzyć w Ziemię 13 kwietnia 2029. Czyli za niecałe 9 lat! Nie dośc tego, kometa ma „wracać” do Ziemi w 2036 roku (komety krążą po orbicie, którą można obliczyć) a to, czy zderzy się się z Ziemią zależy od tego, jak bardzo jej trasa zostanie zmieniona przez przyciąganie Ziemskie i ewentualne zderzenie (w skrócie im bliżej Ziemi przeleci w 2029 roku tym bardziej zmieni się jej trasa i z tym większym prawdopodobieństwem uderzy w Ziemię po raz drugi – i całkowicie zniszczy życie na Ziemi (jeśli jakieś jeszcze pozostanie po jej pierwszym „pocałunku”).
Kilka lat temu naukowcy odkryli nowy obiekt niebieski i nazwali go Apophis (egipski bóg chaosu), po obliczeniu trajektori ruchu ogłosili wielkie niebezpieczeństwo zderzenia z Ziemią. Z każdymi obliczeniami prawdopodobieństwo zderzenia wzrastało jednak nagle ogłoszono w mediach… fałszywy alarm i zapomniano o sprawie, zamiatając ją pod dywan. Wyniki badań NASA nadal są alarmujące ale opinia publiczna zajmuje się zupełnie innymi problemami. Możliwe jest zarówno zderzenie jak i przelot tak bliski, że spowoduje na Ziemi zupełny chaos (tsunami, wybuchy wulkanów, trzęsienia Ziemi i nienaturalne, silne zjawiska atmosferyczne). Jeszcze bardziej alarmujący jest fakt, że kometa KRĄŻY po swojej orbicie i ponownie spotka się z Ziemią.
Jak podaje Wikipedia „Apophis należy do planetoid z grupy Atena, których orbity zbliżone są do orbity ziemskiej. Obiega ona Słońce w ciągu 323 dni, zbliżając się dwukrotnie do orbity Ziemi w ciągu jednego obiegu. Na skutek zaburzenia orbity Apophisa podczas zbliżenia z Ziemią 13 kwietnia 2029 roku przejdzie on z grupy Atena do grupy Apolla.
Pierwotny raport NASA z 24 grudnia 2004 określał „prawdopodobieństwo” zderzenia na „około 1 do 300”, co było szeroko komentowane w mediach. Kolejne szacunki NASA ustaliły tę wartość na 1 do 233, co owocowało przyznaniem 2 stopnia w skali Torino. Tego samego dnia, bazując na wynikach 64 obserwacji, NASA określiła możliwość zderzenia na 1 do 62 (1,6%), co przyczyniło się do podwyższenia oceny do 4 stopnia.
25 grudnia 2004 „prawdopodobieństwo” zderzenia w dalszym ciągu było określane na 1 do 45 (2,2%), średnica na 380 m, masa na 7,5×1010 kg.
Apophis należy do planetoid z grupy Atena, których orbity zbliżone są do orbity ziemskiej. Obiega ona Słońce w ciągu 323 dni, zbliżając się dwukrotnie do orbity Ziemi w ciągu jednego obiegu. Na skutek zaburzenia orbity Apophisa podczas zbliżenia z Ziemią 13 kwietnia 2029 roku przejdzie on z grupy Atena do grupy Apolla.”
Na początku tego tekstu wyjaśniłam, dlaczego te cyferki są ogromne i dlaczego wiem (i to już nie tylko z snu i słów jakiejś świetlistej postaci ale z badań naukowych), że Ziemi grozi zagłada. Porównałam prawdopodobieństwo z prawdopodobieństwem spotkania dziecka (lub dorosłego) z Downem – jestem pewna że spotkałes taką osobę (i mam nadzieję, że byłeś dla niej miły)! Przepraszam wszystkich chorych, że akurat was się uczepiłam ale chciałam wyjaśnić coś bardzo ważnego w sposób jasny i zrozumiały dla każdego.
Jak widzicie naukowcy wielokrotnie liczyli prawdopodobieństwo i zmieniali zdanie na temat losów naszej planety. Dlaczego w XXI wieku mimo tak zaawansowanych technologii, tak rozwiniętej nauki i nieomylnych komputerów – wciąż nie da się określić tego, co nastąpi z 100% pewnością? Przecież znane są już prawa fizyki, wzory obliczeń i wielkości wielu ciał niebieskich. Mamy nawet zdjęcia! „W rzeczywistości nie chodzi tu ściśle rzecz ujmując o prawdopodobieństwo, gdyż nie mamy do czynienia ze zdarzeniem losowym. Orbita planetoidy jest bardzo dokładnie określona przez zasady mechaniki. Nasza niepewność w określeniu, czy bezkolizyjnie minie ona Ziemię, wynika głównie z ograniczonej dokładności pomiarów pozycji planetoidy obecnie i wynikających stąd błędów obliczenia jej orbity w przyszłości. ”
Czego brakuje naukowcom do obliczeń? Energii chi. Albo jak wolicie tej małej części rzeczywistości, której nie umie opisać i zbadać nauka. W każdym kraju, w każdej kulturze i w każdej religii isnieją zjawiska, których nie potrafi wyjaśnić nauka. Naukowcom brakuje tego elementu, który jest poza ich możliwościami, tam gdzie kończy się nauka a zaczyna wiara, gdzie dzieją się cuda, „rzeczy, o których nie śniło się filozofom”. Nikt nie chce się do tego oficjalnie przyznać, nikt nie chce powiedzieć, że istnieje coś, czego nie zbadać ani obliczyć – a przy tak ogromnych liczbach nawet „grubość włosa anioła” ma znaczenie i może decydować o sukcesie lub wielkiej pomyłce.
Z tego powodu, przez prawdopodobieństwo (zamiast pewności) zdjęto ostrzeżenia naukowców z pierwszych stron gazet i serwisów informacyjnych, przestało o tym mówić radio i telewizja. Ludzie lubią mieć pewność, lubią gdy świat jest czarno-biały i prosty a głosy naukowców, którzy nie potrafią jasno przewidzieć losów Ziemi są wyciszane. Moim zadaniem jest informować ludzi o zbliżającej się katastrofie oraz (a może przede wszystkim) informować i uczyć, co mogą zrobić aby te katastrofe powstrzymać. O tym, że ich małe, malutkie działanie jest tą siłą, która zdecyduje o losie Ziemi.
Czy politycy i „wielcy tego świata” wiedzą o zagrożeniu? Tak. Czy robią coś w tej sprawie? Oczywiście ale potajemnie i raczej nieudolnie. Wyścig zbrojeń nuklearnych i tarcze rakietowe wcale nie są narzędziami do prowadzenia wojny! Ich twórcy doskonale wiedzą, że gdyby ich użyli w ich obecnej mocy to… mówiąc grubiańsko – rozwaliliby całą planetę Nikt nie jest na tyle głupi aby niszczyć gałęzi, na której siedzi. Bronie doskonale służą jako element gry politycznej ale zarówno rakiety jak i tarcze mają służyć do eliminacji zagrażających Ziemi ciał niebieskich takich jak plantetoidy i komety. Nawet Polska próbuje wybudować sobie jakieś tarcze „antyrakietowe”. Właśnie podpisano umowę o współpracy Polski z wojskiem amerykańskim. Brzmi obiecująco ale nie sądzisz, że gdyby faktycznie ludzkość mogła zniszczyć groźną kometę za pomocą broni jądrowej to już przeprowadzano by próby na jakiś nieznaczących planetoidach i tzw „śmieciach kosmicznych”? Zobacz, jak zachowują się politycy, jak nieudolnie radzą sobie z obecnymi problemami, jak beztrosko dysponują pieniędzmi „jakby jutra miało nie być”? Dlaczego u nas tak ochoczo rozdaje się wszelkie zapomogi i powiększa dziurę budżetową? Dlaczego nie myśli się już o funduszach emerytalnych i nie podwyższa wieku emerytalnego gdy wiadomo, że nie starczy dla wszystkich? Sami sobie odpowiedzcie…
To w Twoich rękach są losy świata. Nie w rękach żadnych polityków, nie władzy, nie królów i nie cesarzy. Żaden naukowiec nie przyzna się, że jest coś, czego nie umie obliczyć tak żaden polityk nie przyzna się, że jest coś, czemu nie umie zaradzić… Tylko taki człowiek, jak Ty nieobarczony nadmiarem władzy czy odpowiedzialności potrafi uwierzyć i wykorzystać swoją małą-wielką moc. Tak, to Ty decydujesz o losach naszej Planety, to w Tobie jest nadzieja, to wygenerowana przez Ciebie energia chi jest tym, czego brakuje w obliczeniach naukowców i odpowiedzi na pytanie – czy Apophis uderzy w Ziemię. Nie bój się, zaufaj swojej intuicji, znajdź miejsca, ludzi, zajęcia i rzeczy, które Cie cieszą i odkryj swoją własną, wspaniałą moc! Jestem z Tobą!
0 Komentarzy:
Post a Comment
Konstruktywna krytyka i uzasadnienie opinii mile widzialne:)
Dziękuję za komentarz!
Reklamy aukcji i konkursów będą kasowane.