Sunday, May 30, 2021

Kraj Wolnych Ludzi i Republika Harmonii

 


Wymyślony przeze mnie i opisany podział na Republikę Harmonii i Kraj Wolnych Ludzi nabiera coraz większej realności bo ludzie sami dzielą się według przekonań i preferencji. Naszym zadaniem jest walka o wolność wyboru, gdyż każdy ma prawo wybrać, w jakim świecie chce żyć. 
 
Podział na "Republikę" i "Kraj" odbywa się w ramach kraju i działa na zasadzie podziału na województwa i stany.
Republika Harmonii:
- pełna kontrola i inwigilacja systemu nad jednostką, ingerencja systemu w reprodukcje i zdrowie
- zwolnienie jednostki z decyzyjności i pracy fizycznej (podział na klasy, zatrudnianie pracowników z innych krajów)
- oddanie wolności i swobód obywatelskich na rzecz bezpieczeństwa i dobra ogółu
- pełna zgoda na przyjmowanie preparatów eksperymentalnych w zamian za ochronę przed nowymi drobnoustrojami
- system centralnie sterowany, brak własności prywatnej
- pełna komputeryzacja wszystkich dziedzin życia, nowoczesne technologie dla każdego
- masowa produkcja żywności wykorzystująca wszelkie dostępne technologie (GMO, opryski, sztuczne nawożenie, wielkie fermy, żywność syntetyczna np kotleciki sojowe, pełnowartościowe koktajle odżywcze)
- zakaz produkcji żywności i trzymania zwierząt mięsnych/mlecznych/drobiu przez osoby prywatne
- każda aktywność obywatela jest unormowana, standaryzowana i opatrzona stosownymi nakazami i zakazami, nie trzeba myśleć
.
--------^handel, wymiana, współpraca-------
.
Kraj Wolnych Ludzi
- minimalna ingerencja kraju w życie obywateli
- pełna wolność jednostki ograniczana tylko w skrajnych przypadkach (morderstwa, podpalenia, gwałty, duże kradzieże)
- władza rozproszona i lokalna, regularnie zmieniana
- ograniczony dostęp do technologii, uproszczona elektronika
- system edukacji w formie wielu praktycznych kursów, popularny system awansu uczeń, czeladnik i mistrz
- dzieci pracują, praca dostosowana do wieku i predyspozycji
- rozproszona produkcja żywności, przeciętny obywatel żywi siebie i kilku sąsiadów z miasta
- wymiana dóbr i usług, popularne płatności w naturze, praca bezpośrednio na rzecz innego człowieka a nie dla korporacji czy pośrednika
- duży nacisk na produkcje żywności, dominuje praca fizyczna, popularne rzemiosło, małe sklepy i małe, prywatne firmy
- brak zezwoleń (wymaganie ukończenie kursu), brak rejestracji (proste zgłoszenie sklepów usług i gospodarstw), brak podatków, akcyz, paragonów, vatu - pełna swoboda handlu i wymiany
- absolutny zakaz stosowania (produkcji, sprowadzania) chemii do uprawy roślin oraz używania roślin i zwierząt sztucznie modyfikowanych genetycznie - brak monokultur, małe gospodarstwa, działki i ogrody
- zakaz sprowadzania śmieci - drobnych, niepotrzebnych akcesoriów z plastiku, rzeczy niesolidnych, szybko psujących się
- transport wodny i drogowy
- leczenie oparte na zaawansowanym ziołolecznictwie, mało preparatów chemicznych wyeliminowana większość chorób cywilizacyjnych
- brak emerytur i zasiłków - ludzie dostają żywność i opiekę w zamian za np udostępnienie gruntu lub odłożone przez siebie pieniądze
- samokontrola i samoregulacja społeczna - wygnanie z miasta złodzieja, rozgonienie świń kogoś, kto w środku miasta urządził sobie wielką chlewnie (nie ma zakazu) czy wysmarowanie g*** drzwi sprzedawcy zgniłych jaj przez osobę, która się nimi struła są tu zupełnie legalne.
* istnieje nawet legenda o dzieciach, które wywiozły na taczce pedofila - skąd wiedziały, co to jest pedofil? Ze szkoły. Tu nie ma tematów tabu.
---------------
Po co te podziały? Bo nie każdy jest gotowy na Wolność.
Czemu Wolni Ludzie chcą żyć po swojemu i rezygnują z części wygód? Bo cenią naturalność. Bo wiedzą, że w Republice Harmonii owa harmonia jest uzyskana sztucznie i że kiedyś ta wieża się zawali a wtedy okaże się, kto miał racje.
------
Kraj Wolnych Ludzi To nie zadziała! To już działa.
"Jest system prac gospodarczych - ”czyn łowiecki”, które to trzeba własnymi rękami realizować. Kupujemy materiały budowlane, sprzęt do prac w polu, ziarno, uprawiane są poletka zaporowe. Wszystko, co jest w łowisku do zrobienia robione jest własnym sumptem. Kiedy ktoś nie może sam pracować musi płacić odpowiednie ekwiwalenty. "

Co ma robić starsza pani rolniczka na wózku z niedowładem nóg?
Uczyć dzieci jarmuż sadzić, wyznaczać terminy sadzenia i zbiorów, prowadzić wykłady z historii oraz teorii rolnictwa, dzielić się doświadczeniem, asystować przy pracach rolniczych z bujanego fotela. A zimą dziergać ciepłe szale i drzeć pierze.

-----------------------------

Po publikacji pierwszego tekstu wiele osób zadawało mi wiele pytań – a co z samolotami? Co z produkcją rzeczy, których nie da się zrobić z domu ani w małym warsztacie? Odpowiedź na te pytania nie jest jasna bo wiele zależy od tego, co zrobimy teraz. Czy będziemy walczyć o samoloty „dla wszystkich” czy się poddamy? Czy damy radę usunąć wielkie markety czy to my zostaniemy z nich usunięci? Pytanie kluczowe brzmi – czy dogadamy się z wyznawcami „tej drugiej” drogi rozwoju? Bezsprzeczne jest, że jedni ludzie będą chcieli żyć w bardziej nowoczesnym świecie oddając swoje zdrowie i życie w ręce systemu a drudzy ludzie zdecydują się zwrócić ku naturze akceptując bardziej fizyczny charakter pracy i pewne cofnięcie technologiczne. 

 

Idealnym modelem było by podzielenie kraju na dwie krainy (województwa, stany), które mimo skrajnie różnych kultur będą ze sobą współpracować a niektórzy ludzie – podróżować. Widząc, co się dzieje w obecnym świecie będzie to trudne, ludzie będą się różnić nie tylko sposobem myślenia ale... florą bakteryjną i tolerancją patogenów. Jedna będzie regulowana sztucznie masą różnych substancji i leków a drugie zostanie pozostawiona sama sobie.. Żywność i otoczenie jednej będzie sterylne a drugiej - pełne cudów. Jak to będzie działać w praktyce? Człowiek wychowany w Kraju Wolnych Ludzi zje niemyte jabłko prosto z drzewa i nic mu się nie stanie. Człowiek z Republiki Harmonii po tym samym posiłku dostanie sraczki lub skończy u lekarza z kilkoma rożnymi chorobami uznając jabłko za siedlisko śmiertelnie niebezpiecznych bakterii. Ten z Kraju Wolnych Ludzi uda się na wycieczkę do Harmonii i zacznie jeść jabłuszka modyfikowany genetycznie, pryskane chemia i konserwowae na pięć sposobów odziane w idealnie czerwoną, sterylną (po naświetlaniu) skórkę. I będzie chory. Jak nie po pierwszym to po kilku daniach „z innego świata” będzie leżał i kwiczał. Oboje mogą się rozchorować na pospolite infekcje niegroźne dla tubylców. Po jednej stronie będą zmutowane, lekooporne wirusy, a które co roku wynajduje się nowe leki a po drugiej pospolite bakterie zwalczane jakimś pospolitym zielskiem. Obie krainy będą ze swoich środowisk wydalać ludzi „nie z tego świata” jako toksycznych i niebezpiecznych. Dodajmy do tego fakt, ze ludzie sami będą się dzielić wedle swoich zapotrzebowań – alergia na konserwanty w żywności i na miejski kurz będzie migrować do Wolnych Ludzi a zaawansowane raki do Harmonii. Trzeba myśleć o pogodzeniu tych skrajności jeszcze zanim na dobre się oddzielą.Ale najpierw trzeba pozwolić sięludziompodzielić i pożyć w wybranej krainie.

Od naszych dzisiejszych postaw zależy czy dwa światy będą się dzielić i handlować między sobą czy tylko sporadycznie przerzucać ekologiczne owoce i drobna elektronikę przez trzymetrowy mur. 


W poprzednim tekście zwracałam uwagę na problem szybkiego psucia się żywności – jest to efekt odejścia od konserwowania żywności oraz woskowania, naświetlania, opryskiwania i nastrzykiwania świeżych owoców i warzyw. Dlatego główna bohaterka tekstu musi maszerować na miejski targ po jedzenie. Codziennie nowe, świeżo zerwane.Wszystko ma wady i zalety - to są wady.


Życie to taka gra, Ty wybierasz, czy osiedlasz się w średniowiecznej wiosce i ważysz mikstury z jagód czy  wybierasz życie w ultranowoczesnym mieście i przestrzegasz wszystkich idiotycznych zasad za sławe i pieniądze.

0 Komentarzy:

Post a Comment

Konstruktywna krytyka i uzasadnienie opinii mile widzialne:)
Dziękuję za komentarz!

Reklamy aukcji i konkursów będą kasowane.