Pamiętasz, jak kiedyś musiałaś wyrzucić ulubioną sukienkę bo była już tak zniszczona i wyblaknięta, że wstydziłaś się ją ubrać nawet do sprzątania?
A gdyby ubrania nie traciły swoich walorów i mogły służyć Ci tak długo, jak będziesz chciała?
Ja już nie wyrzucam ulubionych ubrań - noszę je tak długo aż mi się znudzą, potem mogę je sprzedać bo, mimo częstego noszenia, nadal są w idealnym stanie. I kupić sobie coś nowego:) Wierzę, że ubrania mogą być inwestycją w wizerunek i czymś w rodzaju skarbonki.
Zykłe ubrania z sieciówek są dość drogie, jak na "made in China" i jednorazowy użytek. Na używane nikt nie chce spojrzeć, bo już nie ma na co, w dodatku są już "niemodne". Niektóre z nich już w sklepie są zmechacone lub pomięte, na pewno chciałabyś wydać swoje pieniądze na coś takiego...?
Od kilku lat interesuję się niszową modą japońską, śledzę nowe projekty znanych marek i ich drugie życie. Markowe sukienki - przy właściwej pielęgnacji - długo zachowują swoje piękno, a ich wartość, nie tylko nie maleje ale... rośnie, szczególnie w przypadku oryginalnych printów lub kultowych fasonów.
A gdyby ubrania nie traciły swoich walorów i mogły służyć Ci tak długo, jak będziesz chciała?
Ja już nie wyrzucam ulubionych ubrań - noszę je tak długo aż mi się znudzą, potem mogę je sprzedać bo, mimo częstego noszenia, nadal są w idealnym stanie. I kupić sobie coś nowego:) Wierzę, że ubrania mogą być inwestycją w wizerunek i czymś w rodzaju skarbonki.
Zykłe ubrania z sieciówek są dość drogie, jak na "made in China" i jednorazowy użytek. Na używane nikt nie chce spojrzeć, bo już nie ma na co, w dodatku są już "niemodne". Niektóre z nich już w sklepie są zmechacone lub pomięte, na pewno chciałabyś wydać swoje pieniądze na coś takiego...?
Zdjęcia: www.fb.com/wersphot
Sukienka: moja, uszyłam:)
Od kilku lat interesuję się niszową modą japońską, śledzę nowe projekty znanych marek i ich drugie życie. Markowe sukienki - przy właściwej pielęgnacji - długo zachowują swoje piękno, a ich wartość, nie tylko nie maleje ale... rośnie, szczególnie w przypadku oryginalnych printów lub kultowych fasonów.
O dobre ubrania warto dobrze dbać:)
Chwiałabym stworzyć sklep z ponadczasową, alternatywną odzieżą z długą datą ważności. Dobra sukienka z krótkiej serii może być jak wino - staje się klasykiem, a jej wartość i zadowolenie właścicielki rośnie.
Chwiałabym stworzyć sklep z ponadczasową, alternatywną odzieżą z długą datą ważności. Dobra sukienka z krótkiej serii może być jak wino - staje się klasykiem, a jej wartość i zadowolenie właścicielki rośnie.
Czy kupiłabyś sukienkę droższą niż w popularnej sieciówce jeśli byłabyś pewna,
że wytrzyma z Tobą dłużej niż rok?
Cudowna stylizacja! Jesteś prześliczna:)
ReplyDeleteGenialny blog :)!
Mój Blog - klik!
Piękne zdjęcia!
ReplyDeleteJa również interesuję się modą japońską - zwłaszcza Lolita i Natural Kei. Wolę kupować ubrania w internecie, bo są oryginalne, a ceny niewiele różnią się od tych z sieciówek.
ReplyDeleteNie chodzę po sieciówkach :D ale jeśli sukienka byłaby z dobrych tkanin i wiedziałabym, że będzie ze mną rok a nawet dłużej, to chętnie bym zainwestowała. Wszak i tak inwestuję, ale w lolitę, a to nie jest tania zabawa :) Ostatnio zaczęłam odbijać w mori kei, gdyż portfel też wiecznie gruby nie będzie, a mori jednak jest tańszym stylem niż lolita :) Nie mniej jednak wracając do Twojego pytania: tak, zainwestowałabym w takie ubranie :)
ReplyDeletePoczątek wpisu, zwłaszcza ten fragment o zatrzymywaniu walorów ubrań, skojarzyły mi się z reklamą Perwoll'u :) Jeszcze nigdy mi się tak nie przydarzyło, żebym po prostu 'zanosiła' swoją ulubioną sukienkę. Co innego z koszulkami i spodniami. W ich wypadku ciężko o dobrą jakość, nawet przy dość wysokiej cenie :( Sama chciałabym mieć kiedyś butik, może nawet z autorskimi projektami, które przede wszystkim byłyby na tyle dobrej jakości, żeby przetrwać lata.
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com