Dzięki pomocy zdolnej fotografki i porannego światła udało mi się pokazać lekkość i taniec. Nie myślcie tylko, że stałam, a sukienka przelewała mi się przez ramiona, jak w reklamach jogurtów, farb satynowych i innych płynnych produktów. Cały czas nią rzucałam, tak samo, jak balonikami:) Jeśli chcesz aby obszerna spódniac, z lekkiego materiału zaprezętowała się w całej okazałości - zbierz całą wierzchnią warstwę ( u mnie było ich kilka), zamknij w dłoni i rzuć energicznie do góry. Przybierz szybko niewinną pozę i pozwól fotografowi uwiecznić ten moment zanim materiał znów spadnie. Zabawa i zdrowy ruch gwarantowany!
Oglądaliście kiedyś film "Czasem śnię, że latam"? Jeśli nie to szczerze go polecam:) Opowiada o pewnej tancerce, o jej trudzie, radościach i zmartwieniach, o ciężkiej pracy i o pięknie baletu. Swobodna fabuła, w bardzo naturalny sposób pokazuje balet "od kuchni". W roli głównej Weronika Frodyma - dziewczyna, która opowiada swoją własną historię! Dała mi motywację do samodzielnego stworzenia czegoś, co jest choć trochę tak intrygujące jak jej taniec. Najbardziej utkwiły mi w pamięci sceny tańca pod wodą, niesamowite!
Zdjęcia wykonała Izabella Sapula |
A tu, wkrótce, kolejne kadry z sesji!
Magiczna! Sesja, ty, sukienka i miejscówka :)
ReplyDeletehttps://www.youtube.com/watch?v=D4xc9ev93ZU
ReplyDeletePięknie komponuje się ze zdjęciami :) Gdzie masz takie widoki?
Opuszczony budynek pod Poznaniem, fotografka wyczarowała^^
DeleteZdjęcia zapierające dech w piersiach :)
ReplyDelete