Rodzaj wyzwania, jakiego jeszcze nie było - przyznam się, że nie szyłam jeszcze płaszcza. Decyzja już zapadła, stary wiosenny czarnyprochowiec spacyfikowany, jak mi się nie uda to będę chodziła w sportowej kurteczce, którą noszę czasem na rower lub na spacer z psem:D Motywacja jest, materiał też. Waham się pomiędzy bawełną w kwiaty, a dość grubym materiałem w wiosenne motywy i i ćwierkające ptaszki. Do wyzwania dołączyły dwie dziewczyny z grupy fb Poznań Szyje, mam nadzieję, że wszystkie damy radę, a wiosna już nas popędza, kalendarz swoje, a słońce swoje;p Dwa dni temu już było tak rozkosznie ciepło i lekko, mogłabym pisać balladę o przebiśniegach, baziach i miauczących synchronicznie kotach ;p
Moje inspiracje:
Który byście wybrały?
Materiały jakie czekają na "spłszczenie" to jasna turkusowa zieleń w duże, kolorowe kwiaty w stylu romantycznym i bajkowym, niemniej słodkie bratki, kwiatki i świergolące ptaszyny w klatkach - wszystko duże i kolorowe. Alternatywnie wiśniowy gładki materiał ozdobiony staroświeckimi guzikami i bogatszy w detale (falbanki... kokardki... radość). Gdzieś tam jeszcze mam w pamięci coś w kolorze intensywnie miętowym ale nie czułabym się w takim kolorze. Płaszcz w kwiatki (w ptaszki) szyję na własny użytek, nie jest to wymysł kapryśnej klientki ani klienta (każdy ma prawo do swojego "florial coat"). Niech szewc bez butów nie chodzi:)
Pierwszy i ostatni - choć ten dla bobaska tez niczego sobie :D
ReplyDeleteŚliczne ☺
ReplyDelete