Wednesday, December 14, 2011

Próby repaintu

Lagoona siedzi i czeka na nowe ubranko, a ja męczę się z Barbie... repaint okazał się dużo trudniejszy, niż mniemałam... Gdzieś przeczytałam, że można ćwiczyć akwarelkami - więc wzięłam pędzelek i ślicznie oszpeciłam swoją podopieczną. Oczywiście lalka jest teraz bez twarzy bo poniższe paskudztwo szybko zmyłam. Chyba źle się za to zabieram.... każda rada na wagę złota:)

7 comments:

  1. Akwarele? To takie farby wodne? Nie mam pojęcia, jak można tym lalkę malować :D Ale życzę powodzenia, praktyka czyni mistrza! ;)

    ReplyDelete
  2. mniejszy pędzelek i dużo cierpliwości. w końcu wyjdzie ^^

    ReplyDelete
  3. Życzę powodzenia i może zajrzyj do Dollbbiego- http://lalkahalka.blogspot.com/2011/10/maujemy-czyli-repaint-krok-po-kroku-d.html

    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)

    ReplyDelete
  4. lala ma świetny kolor włosów :)

    ReplyDelete
  5. jej, świetny blog! :)
    zapraszam do nas :*

    ReplyDelete
  6. Nigdy nie malujcie lakierami, ani kosmetykami dla dorosłych. Nawet markerów.

    ReplyDelete
  7. Spokojnie, już niczego ni maluję:)

    ReplyDelete

Konstruktywna krytyka i uzasadnienie opinii mile widzialne:)
Dziękuję za komentarz!

Reklamy aukcji i konkursów będą kasowane.