Tuesday, October 2, 2018

Sukienka dziewczęca z falbankami




Podążając za swoimi marzeniami zaprojektowałam kolekcję sukienek ozdobionych koronkami, falbanami i naturalnymi, kwiatowymi wzorami. Projekty inspirowane wspomnieniami i modą wiktoriańską szukają kogoś o dobrym sercu i złotych dłoniach. 



Gdy sięgam pamięcią daleko wstecz, w mojej wyobraźni pojawiają się dwie sukienki, które nosiłam jako mała dziewczynka. Pierwsza była granatowa, aksamitna z białym kołnierzykiem, rozkloszowana od talii. Była to kreacja na specjalne okazje takie jak rozpoczęcie roku szkolnego, Wigilia klasowa czy święta. Czy będzie niespodzianką, że nosiłam do niej białe rajstopy i białe wstążki we włosach? Te ostatnie były pomysłem wychowawczyni, która kazała dziewczynkom nosić we włosach białe ozdoby, codziennie. Od święta były to kokardy, a na co dzień białe gumki i spineczki z dekoracjami niczym do Pierwszej Komunii. Nie byłam zachwycona tym monopolem we włosach ale nie miałam nic do gadania. Z perspektywy czasu uważam, że to było urocze i stanowiło coś w rodzaju liberalnego mundurka. Moja mama od razu była zachwycona pomysłem wychowawczyni.
Druga była letnim odpowiednikiem powyższej i również stanowiła strój na specjalne okazje. Kremowa sukienka w kwiatki długości za kolano. Wykończona białą koronką i ozdobnymi wiązaniami. Miała marszczone, krótkie rękawki i coś w rodzaju kamizelki, która była wszyta w sukienkę. Elementem, który zapamiętałam najdokładniej była, wszyta, halka z białego, sztywnego tiulu, wykończona koronką. Nadawała sukience śliczny, księżniczkowaty kształt i lekkość. Bardzo bym ją luba, gdyby nie ten drobny detal robiący z małej dziewczynki zwierzątko drapiące się po nogach. Był to strój odpowiedni na wesele. 

Gdy pomyślę, jeszcze chwilę, przypominam sobie zimową sukienkę w kratkę wykonaną z ciepłego i puszystego materiału z bufiastymi (aż za bardzo) rękawkami. Byłaby idealna, gdyby nie wszyte w rękawach sznureczki do ich marszczenia, które czasem mi przeszkadzały, gdy podnosiłam ręce lub bawiłam się energicznie. Noszona na specjalne okazje, głównie rodzinne święta. Miałam ją tylko jedną zimę, później była mi za mała.



 Jak ubierają się (lub są ubierane) dziewczynki dzisiaj? Zazwyczaj widzę wściekły róż, bluzy,  legginsy i wielkie nadruki z postaciami z bajek, ewentualnie kopie "dorosłych" ubrań. Od święta widzę satynowe sukienki z tiulowymi spódniczkami lub masą falbanek z tkaniny syntetycznej. Błyszczy się ale zastanawiam się czy jest wygodne i czy dzieci się w tym nie pocą. Dawno nie widziałam klasycznej dziewczęcej sukienki z bawełny z falbankami czy kwiatowym nadrukiem (pomijając profesjonalne, dziecięce sesje zdjęciowe). Czy wszędzie muszą być cekiny albo napisy?
We współczesnych ubraniach dziewczęcych brakuje mi tej magii i elegancji, której sama mogłam doświadczyć będąc dzieckiem. Noszenie ładnych sukienek na prawdę mnie cieszyło i pozwalało, na swój sposób, celebrować chwile, które były niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Zapamiętałam jeszcze dwie ulubione bluzy, sweterek, legginsy i jeszcze kilka ubrań, których przecież miałam całą masę bo, wiadomo dzieci szybko rosną i często się je przebiera ;) 


Projektując sukienki dziewczęce inspirowałam się modą wiktoriańską oraz swoimi wspomnieniami z lat przedszkolnych i szkolnych. Zadbałam o to, aby poza estetyką było miejsce na wygodę i swobodę ruchów. Żadnych sznureczków, syntetycznych tkanin ani drapiących halek. Marszczenie rękawków przy pomocy wszytych w nie elastycznych taśm oraz po przez delikatne marszczenie. Sukienki mają również swój tajemniczy sposób na zachowanie lekkości i objętości bez zbędnego tiulu czy innych usztywnień. Chciałabym dać współczesnym dziewczynkom, trochę tej magii, której doświadczyłam sama będąc dzieckiem.



Podążając za swoimi marzeniami zaprojektowałam kolekcję sukienek ozdobionych koronkami, falbanami i naturalnymi, kwiatowymi wzorami. Czuję, że przyszedł już czas oddania tego projektu w dobre ręce, które pokierują jego rozwojem tak aby dał komuś szczęście, ciepłe i realne. Dlatego zdecydowałam, że sprzedam projekty wraz z umową o przeniesienie praw.
Jestem otwarta na propozycje, proszę o kontakt przez fanpage Usagi Fashion.www.facebook.com/UsagiFashion

4 comments:

  1. Ojej, śliczne zdjęcie i śliczna sukienka. Robi wrażenie, można powiedzieć, że to taka sukienka z duszą. Zwłaszcza w takiej scenerii, super!

    ReplyDelete
  2. Fajny projekt taki trochę w starym stylu.

    ReplyDelete
  3. Stary styl sukienki, dla dziewczynki idealne tym bardziej, że taki styl staje się z roku na rok coraz bardziej popularny.

    ReplyDelete

Konstruktywna krytyka i uzasadnienie opinii mile widzialne:)
Dziękuję za komentarz!

Reklamy aukcji i konkursów będą kasowane.